TOP ZABAWKA ostatnich dni
Od dawna w naszym domu TOP ZABAWKĄ są PUZZLE.
I to właśnie im postanowiłam poświęcić dzisiejszą notkę.
Zaczynaliśmy powoli. Po skończeniu dwóch lat, Bobik dostał pierwszą układankę składającą się z piętnastu elementów. Postawiliśmy na lubianą przez nas markę puzzli – TREFL.
Nie zawiedliśmy się. Puzzle świetnie się siebie trzymają. Są odpowiednio duże do małej rączki. Ułatwieniem dla maluchów są wyrysowane na tekturowej podkładce (będącej jednocześnie ramką dla obrazka) kształty poszczególnych części.
Wzorów od wyboru do koloru! Od Kubusia Puchatka, poprzez Barbie i Myszkę Miki, aż do Tomka i Przyjaciele.
Cena? Niewielka – jakieś 11-15zł/obrazek.
Bobik szybko rozpracował oba obrazki, które dostał i zdecydowaliśmy się na higher level. Znów TREFL okazał się nie dać plamy. Sprawdziliśmy, jak Bobik poradzi sobie z trzydziestoma elementami.
Jak łatwo się domyślić – najgorszy pierwszy raz. Potem, z każdym kolejnym szło mu coraz lepiej. Najtrudniejsze okazały się te z królikiem Bugsem, które teraz układa prawie z zamkniętymi oczami.
Kolejny higher level składa się z sześćdziesięciu elementów. I ukochane przez Bobika Auta.
Wraz z ilością elementów, rozmiar klocków maleje. Nie osiągają jednak one jakiś miniaturowych rozmiarów.
Jednocześnie w nawias należy wziąć zalecenia co do wieku dzieci, dla których według producenta przeznaczone są puzzle. Sześćdziesiąt puzzli, swoim poziomem trudności odpowiada niby dzieciom powyżej czwartego roku życia. Moje dziecko, układało je bez najmniejszego problemu mając lat trzy. Tu ocenę zdolności dziecka pozostawmy rodzicom. Sami wiedzą najlepiej, jak z takimi układankami radzi sobie ich dziecko.
Cena ok. 20zł/kartonik
Jakość puzzli jak zawsze – doskonała. Piękne kolory obrazków. Sztywne, dobrze się siebie trzymają.
Do tego ulubieni bohaterowie kreskówek. Wszystko to składa się na naprawdę dobrą zabawę. Nie tylko dla dzieci, ale i dla rodziców.
Tak, jak wspomniałam, u nas puzzle TREFL są zabawką numer jeden. Znów. Bo są dni, kiedy leżą zapomniane na dnie szuflady. Ale tak jest chyba z każdą zabawką.
Jeśli więc nie wiecie jeszcze co takiego sprawić swoim pociechom na święta, a nie planujecie wydać za dużo, polecam z czystym sercem te właśnie puzzle. Dzieciaki na pewno będą zadowolone, a rodzice zyskają chwilę spokoju.
Już wkrótce zapraszam na post z naszą listą prezentów do św. Mikołaja.
Ja ci ciekawostkę napisze, że moje dziecko puzzlę zaczęło układać od kilku dni dopiero. :D
Nasz zaczął w wieku ponad dwóch lat. Sama nie wiem jakim cudem się tym zainteresował.
U nas też ostatnio puzzlomania.